Namaste Nepal thumb
Nepal po Covidzie


Po ponad dwóch latach nieobecności w Nepalu, nadszedł długo wyczekiwany czas odwiedzin. W mojej głowie tłamsiły się myśli jak tam jest, jak teraz wyglada, jak Nepalczycy poradzili sobie z wirusem i jego wpływem na gospodarkę. Poniekąd miałam pewien pogląd na sprawy od Ramesa, mojego nauczyciela, jednak chciałam to zobaczyć na własne oczy.
Wewnętrznie czułam też niepewność, przeradzającą się w niepokój, czy aby na pewno Nepal będzie tym samym Nepalem, co wcześniej.
Moje obawy ukazały się we śnie. Pewnej nocy śniłam, że jestem na Thamelu (dzielnica Kathmandu, znana ze swojej popularności wśród obcokrajowców). Wszystko wyglądało tam inaczej, nastąpiły rekonstrukcje budynków, powstały nowe knajpy i sklepy, a te stare, tradycyjne zniknęły. Atmosfera była nieprzyjazna. Czułam się osaczona i niechciana. Obawiałam się,że w rzeczywistości będzie podobnie...
W październiku 2022 obostrzenia covidowe już prawie nie obowiązują, jednak, by dostać się do Nepalu wymagane jest potwierdzenie szczepienia lub wynik negatywny testu PCR. Po wylądowaniu na lotnisku Tribhuvan w Kathmandu procedury wygladają bardzo standardowo. ( tzn standardowo jak na nepalskie standardy). Wiza na granicy: płatność w kilku walutach (euro, dolar, funt brytyjski między innymi), bankomat na miejscu. Wizę wyrobiłam w 20 minut, co nigdy wcześniej tak szybko się nie zdarzyło. 
Serwis wizowy nie uległ zmianie i dlatego oceniam go na plus. Zachował on swój dawny urok i klimat charakterystyczny tylko dla Nepalu, a czas oczekiwania na gotową wizę nie powodował frustracji.
Dział wizowy nie uległ zmianie, podobnie do ochrony lotniska. 'Bądź wolny od metalu w strefie wolnej od metalu.' Wielki szyld informuje podróżnych przed bramkami do wykrywania metalu. Czy jednak jest to ważne? Czy ktoś to sprawdza? (kliknij na link pod tekstem, a się dowiesz)
No i tu zaczyna się Nepal... 'Chyba jednak niewiele się tu zmienilo...'- uśmiecham się sama do siebie.
 

BEZ METALU NA LOTNISKO?

 

Taka jest prawda. Nepal pozostał starym Nepalem. Ludzie są tak samo uroczy jak byli, zagadują z uśmiechem i słuchają nieustannie nepalskich hitów na cały regulator. Kilka znanych mi miejsc przestało istnieć, głównie pijalni herbaty. Na ich miejsce powstały nowe, jednak nie odważyłam sie tam wejść. Nie pozwoliły mi wspomnienia.
Kilka osób wspomniało o Covidzie, jednak jest to już zażegnany temat także w Nepalu. Wiele biznesów upadło, między innymi te turystyczne. Chociażby hotele wystawione na sprzedaż na lokalnej stronie hamro nepal. Są jednak i dobre historie. Hostel na Thamelu, którego włascicielem jest mój znajomy, mimo tylko kilku gości w czasie pandemii przetrwał. Dzięki obniżeniu czynszu i udogonieniach, jakie właścicieł zaoferował w dobie kryzysu. Duże znaczenie ma tutaj też wsparcie rodziny, które na pewno uratowało niejedno istnienie ludzkie. A Nepal jest zdecydowanie krajem rodzinnym, gdzie więzi i wspólnota jest bardzo ważna.
Od strony technicznej zaszło parę zmian.
Jest mniej turystów. I jest to bardzo widoczne, w oczekiwaniu na wizę i w turystycznych zakątkach Kathmandu, jak Thamel czy Patan. Nie wpływa to jednak na ilość otwartych biur i agencji turystycznych, które z niecierpliwością czekają na nowych klientów. Z pewnością nie brakuje ofert dla tych, co przybywają tu, by zwiedzać Nepal.
Drugą zmianą są nieco wyższe ceny. Jednak nie tylko dla turystów. Podrożało wszystko, od jogurtu po przejazd autobusami. Podwyżki te są jednak zrozumiałe. W październiku 2022 rupia nepalska była też słaba w stosunku do dolara czy euro, co było korzystne dla turystów. 
Przebudowa lotniska i parkingu w Kathmandu w końcu miała miejsce! Powiedziałabym, że panuje tam większy ład, a ruch taksówkowy i samochodowy jest bardziej zorganizowany. (patrz: standardy nepalskie)
Jednak ja będąc tam nie skupiałam się na różnicach, jednak dopatrywałam sie podobieństw, jakim Nepal był 2 lata temu, a jakim jest teraz. Tęskniłam za tym specyficznym samopoczuciem, które rodzi się we mnie tylko w tym kraju. Określam je irracjonalnie jako wolność ducha. I mimo, że mój urlop trwał tylko miesiąc, wolność ducha udało się osiągąć.